sobota, 7 marca 2015

Na lawce w...


Limeryki serii "Na ławce w..." są to sparowane limeryki o podtekście erotyczno – zabawnym, jako forma pewnego rodzaju dialogu.  Limeryk drugi nawiązuje do limeryku pierwszego jako forma odpowiedzi, komentarza, uzupełnienia tandemu. Konstrukcja pierwszego wersu limeryku to:

Dziadek / Babcia  na ławce w parku / na ławce parkowej  w miejscowości stanowiącej podstawę rymu.




*** KOLUSZKI ***

Dziadek na ławce parkowej w Koluszkach
Wspomina o Babci jędrnych cycuszkach
Co wspomni to łapie,
I szczęką wciąż kłapie...
Że teraz... przypominają placuszka 

Babcia na ławce parkowej w Koluszkach
Ogania się więc od Dziadka świntuszka
Po łapkach go tłucze
Bo jak tu nie uciec
Gdy z gaci wystaje brudna pieluszka.

*** TULUZA ***

Dziadek na ławce parkowej w Tuluzie
Gmerać zamierzył się w babki kapuzie
Pod warstwą atłasu.
Chciał w dzień „święta lasu”
Poczochrać jej włosów kosmki papuzie.

Babka na ławce parkowej w Tuluzie
Chlasnęła na odlew – „Ach ty łobuzie!
Dlaczego tak szura!
Biedna ma fryzura...
Za centa kultury! Ty! Ty... Francuzie!”

*** WARSZAWA ***

Dziadek na ławce parkowej w Stolicy
Majstrował Babce przy zamku w spódnicy
Czy kto go nie widzi
Jak przy tym się wstydzi
Pilnie rozglądał się po okolicy

Babka na ławce parkowej w Stolicy
Szeptała przy Dziadka jędrnej iglicy
 - Zadrę ja swą kiecę
Wepchnę w mig tę „świecę”
Do centralnej części mojej „kaplicy”

***  KRAKÓW ***

Dziadek na ławce parkowej w Krakowie
Myśli, na wątłe narzekając zdrowie:
"Trochę zaniedbuję
Babki ciągłą "ruję"...
Teraz "śmieszne ruchy" ani mi w głowie..."

Babka na ławce parkowej w Krakowie
Stara się prężyć, gdy patrzą panowie
Nie liczy na Dziadka,
Z nim to była... wpadka,
Dziś już nie kocha go nawet w połowie.

*** WROCŁAW ***

Ferdek na ławce parkowej we Wrocławiu
Gadał babce: - „Powieszę cię na żurawiu,
W dość głębokiej studni
Gdzie echo aż dudni”.
Liczył, że się babka jedzeniem udławi.

Babka na ławce parkowej we Wrocławiu
Przeżuwając przepyszną papkę ze szczawiu
Wyciągnęła watę z ucha
Ileż można Ferdzia słuchać...
- "Długo jesce bedzies kanalio tak prawiół?"

*** ELBLĄG ***

Dziadek na ławce parkowej w Elblągu
Upust chciał dać do swej Babki pociągu
Spazmatyczne drżenie...
Jelit przeciążenie...
W efekcie wyszła seria kilku bąków ;-)

Babka na ławce parkowej w Elblągu
Prawi do Dziadka: - Nie rób no przeciągu...
Zaraz się rozpukniesz
Jak jeszcze raz prukniesz.
Skończysz w szpitalu z tyłkiem na wyciągu.

*** BOMBAJ ***

Dziadek na ławce parkowej w Bombaju
Szepnął do Babki „ty głaszcz mnie po jaju...”
W udo się trzasnął
Jęzorem mlasnął
Nogi rozłożył i usiadł na skraju.

Babka na ławce parkowej w Bombaju
Krzycząc: „уходи, я тебя не знаю”
Krzywiąc swą gębę
Ze złotym zębem,
Użyła pieprzowego gazu w spraju.

*** LONDYN ***

Dziadek na ławce parkowej w Londynie
Przygląda się mlaszcząc „bujnej” blondynie
Jak sunie aleją...
Jej biodra szaleją...
W górze falują dwie dorodne... dynie

Babka na ławce parkowej w Londynie
Lustruje ją jednym okiem jedynie
Drugim zaś Dziadka
„rejony” zadka.
W których znać suche plamy po urynie.

*** HELSINKI ***

Dziadek na ławce parkowej w Helsinkach
Namawiał Babkę przy wytrawnych drinkach
By w spazmach szaleństwa
Swoje dwa jestestwa
Sponiewierać troszkę w przybrzeżnych trzcinkach

Babka na ławce parkowej w Helsinkach
Schowała poradnik o morskich świnkach
Gdy skryła ich trzcina
Wtem zrzedła jej mina:
Gdy znalazła ślady po „obcych” szminkach.

*** ANKARA ***

Dziadek na ławce parkowej w Ankarze
Przygląda się z boku Babce - maszkarze
„Mogliby heterę
Porwać na galerę
Wikingowie na lodowym Drakkarze.”

Babka na ławce parkowej w Ankarze
Mruga z ukosa Dziadkowi - niezdarze
Po cichu, pod bokiem,
Drugim łypie okiem -
Jak ćwiczą w pobliżu młodzi płotkarze.

*** PRAGA *** 

Dziadek na ławce parkowej w Pradze
Wsparty na chudej lasce - ciupadze
Sam chudy jak szczapa
Niczym „Nasza Szkapa”
Dziwiąc się swej od lat - niedowadze
 
Babka na ławce parkowej w Pradze
Wyrzuca w twarz Dziadkowi - łamadze
Że miast kości ma ości
Że przez lata wciąż pościł,
Przez co mu członek stracił na wadze.


*** MADRYT ***

Dziadek na ławce parkowej w Madrycie
Zaproponował raz Babce pokrycie.
Bo nie ma podagry
(po zażyciu Viagry).
Więc ku niej podsuwa się niby - skrycie


Babka na ławce parkowej w Madrycie
Jęcząc z rozkoszy na Dziadka „bukszprycie”
Wtem zamarła z trwogi...
Trzęsą się jej nogi...
Poczuła wibracje... w grubym jelicie...

*** NIKOZJA ***

Dziadek na ławce parkowej w Nikozji
Stukał w granat ze śladami korozji.
Młotkiem i dłutkiem...
Wtem „spięcie” krótkie
I lecą już członki w świat – po eksplozji...

Babka na ławce parkowej w Nikozji
Doznała wraz z Dziadkiem ciała erozji.
Wzlecieli na chmurkę
I teraz przez rurkę
Smakują słodycz niebiańskich ambrozji

Brak komentarzy: