Limerykowy opis humoru sytuacyjnego obrazków znalezionych w internecie, często nawiązujących do aktualnych wydarzeń z życia publicznego.
W Brazylii był sobie piłkarz - „gość”
co gryzł - i wszyscy mieli go dość.z boiska wygnali
o uszy się bali.
on się inaczej odgryzł - na „złość"
Nieśmiały ale ciekawy Miecio z Turzyczki
Nałogowo zaglądał paniom pod spódniczkiRaz staruszce spódnicę
Uniósł, lecz zwiał w panice
Kiedy zamiast majteczek zobaczył jej cycki
Tuż przed wyborami poseł rozumem ubogi
Zechciał sam swą kampanię, jak byka „wziąć za rogi”Nie zdały się immunitety
Byk pogonił posła - niestety.
Dał niezły poPIS poseł, jak za pas zabrał nogi.
- Panie ratuj! Jakieś głosy słyszeć mi się zdarza
Tutaj doktor spytał: - Głosy? Jakie?
- No... nieważne czyli „takie-śmakie”.
- Bywa tak, gdy po wyborach wyrzut gnębi łgarza
Knuje mocno cała gmina
Myśli sedno?
Wszystko jedno:
Program czy fabuła - kpina.
Choć byty zabiera ze świata śmierć bosa
Nie zniknie zeń wcale sława Hansa Klossa
Odszedł poczciwy Stanisław...
Na Aleję niebieską... Sław...
Został wizerunek Agenta – Kolosa
Dziadek Władek zaprosił na kolację przyjaciela
Babcia Pelagia się cieszy: „To ci będzie niedziela”.
Już przy stole siedząc, niepostrzeżenie
Władek morsem wymrugał ostrzeżenie:
„Drinki serwuję osobiście... ALE PICHCI PELA”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz