sobota, 11 lutego 2017
Stolice Ameryki Południowej
Przedstawiam serię limeryków osadzonych w realiach stolic państw Ameryki Południowej.
Opowieści zawarte w nich są śmieszne lub nie (w zależności od indywidualnego poczucia humoru) ;-)
Argentyna Buenos Aires
Dostojna matrona z „boskiego” Buenosa
Do przygód na boku zawsze „miała nosa”.
By „wpadki” brzuchaty dowód
Tłumaczyć, podała powód:
Że spuchła bo ciągle żądliła ją osa
Boliwia Sucre
Szybki Don Pedro na fieście w Sucre
Zjadłszy nieświeżą kichę, "masakrę"
Zrobił niechcący
Gdy, jak koń rwący
Mknąc do WC-tu kiepsko wszedł w zakręt
Brazylia Brasília
Kucharz Bazyli z miasta Brasilii
Pichcił dla Donny danie z bazylii
Z afrodyzjakiem:
Krabem czy rakiem?
Pieprzyć? Planował. Ale po chwili.
Chile Santiago
Chcąc nagiej prawdy, Juan w Santiago
Po promenadzie szedł z białą flagą.
Dopadła go karma:
Cios pałki żandarma,
Pewnie dlatego, że sam był nago.
Ekwador Quito
Rzekł Don Pepito w barze pod Quito
- Podaj, kobito, mię tu mojito!
Rozkaz się ziścił,
Podała - z liściem
Myślał, masując pysk: "na co mi to?"
Gujana Georgetown
Cykał fotograf Gorge Brown spod Georgetown
W pobliżu cyrku flor fotki i faun.
Wtem zamarł w stuporze
gdy ujrzał (o Boże!)
Jak lwa z treserką na przemian rżnie clown
Kolumbia Bogotá
Niewyżyty erotoman gdzieś w Bogocie
Zmolestował przy sobocie po robocie:
Listonoszkę, wuja (srodze!)
A w niedzielę zaś, po drodze
Do kościoła: trzy sąsiadki i dwie ciocie.
Paragwaj Asunción
Wielki komandos gdzieś w Asunción'ie
Prowadził kurs o samoobronie.
Gdy pannie, tłumacząc "zwałkę"
Swą kazał potrzymać pałkę,
Rzekła przekornie: "O! Co to, to nie!"
Peru Lima
Pan Lim Eryk z miasta Lima
Pisał lim aż przyszła zima.
Zaczął tworzyć latem,
„Won paszoł” wen... zatem -
Wiosna tuż a lima? Ni ma!
Surinam Paramaribo
Marzył raz rybak z Paramaribo
Bardzo realnie o swej Marii, bo
Gdy wciąż przymykał oczy
Zapach czuł jej uroczy,
Chociaż, po prawdzie, śmierdziało rybą
Urugwaj Montevideo
Oglądał kleryk z Montevideo
"Przygody Glorii" raz na wideo.
Gdy nastała orgia
Zawył głośno: "Gloooriaaa!!'"
A z rozpędu: "in excelsis Deo..."
Wenezuela Caracas
Zrobił muzyk sesyjny z Caracas
Z beczki piwa ogromny marakas.
Ale nie wie, co jest grane,
Gdy nim trzepie - toczy pianę
A ponadto, to ciągle namaka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz