poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Sepleniacki

Podczas różnych form zorganizowanego wypoczynku dla dzieci i młodzieży, zawsze znajdzie się jakaś "czarna owca turnusu". Taki mały donosiciel. Wszystko widzi i paple na lewo i prawo.

Stąd pomysł na limerykowy mini cykl o Jasiu donosicielu, z nie do końca poprawną wymową. 

Miłej zabawy :-)



Plosę Pani – naskarżył Jaś w Rulkach -
Ja widziałem jak Julka z podwólka
Lezała wlaz z Julkiem
Pod nasym psem Bulkiem
I coś o dziwnych mówili kulkach.

Plosę Pani, a jak byłem laz w Klakowie
Doniósł Jaś nieśmiało drapiąc się po głowie -

To jak sedłem obok Smoka
Ktoś obsiusiał mnie z wysoka,
Tato mówił: taki descyk? Samo zdlowie.

Doniósł szeptem kolonista Jaś w Prudniku:
- Staś i Iza cicho siedzą tam w kulniku,
Plose Pani, podejzane...
Bo pzez dzwi pozamykane,
Słysałem coś o dmuchaniu? Baloniku?

Plose Pani, Julek siedzi na kledensie! -
Wszeszczy Jaś, tak mocno aż się szyba trzęsie –

Twaz ma baldzo bladą
Bo psyciął sufladą
Psylodzenie, albo siulka, coś w tym sensie...

Plose Pani – doniósł Jaś – słysałem Tadka
Jak się chwalił ze cukierecki zjadł dziadka,
Niebieskich pacuskę całą
Ale ze było ich mało...
Tylko cemu glozi ze mi dziulkę zatka?

A widziałem plose Pani – załkał Jasio -
Jak z tą Elką, no z tą ładną posedł Stasio.
Posli na film, cy do kina
I zablali butlę wina
A jak chciałem się dołoncyć zekli „a sio!"

Brak komentarzy: