Cykl limerykowy o przygodach kata Józefa z Biecza.
Trochę okrutnik, trochę kawalarz, taka praca :-)
Miłej lektury :-)
Żył sobie w średniowieczu kat Józef z Biecza
Ścinał chętnie winnych za pomocą miecza...
Dla szczególnych "kreatur"
Wachlarz różnych miał tortur.
Wierzył, że w ten sposób lud od zła ulecza.
Wykonać miał wyrok na „Wilczycy z Łęczycy”
Za rozsiewanie po okolicy pryszczycy
Gdy zacisnąć miał cęgi...
Na prawej palcach ręki
Poczuł pod rękawicą początki łuszczycy.
Poszedł uciąć rękę młodzikowi w Równem
„Za wysmarowanie wójta córki gównem”.
Lecz z dziewką rzecz się stała, ...
Że w końcu... wyładniała;
Chłopcu obie ręce zostawiono równe
Kiedyś znów sadyście-kozojebcy w Szczytnie
Zasądzono wyrok - „Kat ci jajca wytnie!”
Z pomocą tasaka...
Józef „sprawił” ptaka.
Grożąc, że następnym razem resztę przytnie.
Fałszywego znachora z Czarciego Hutoru
Zamęczył przez dokładne zalanie otworów:
Gnojowicą – gębowego,...
Okowitą zaś - zadniego.
Gdy w brzuchu pękło, skonał w oparach fetoru...
Wezwany przez księcia na zamku w Niedzicy
Wykonał wyrok na fałszywej dziewicy -
Która miała być żoną....
Zamknął w klatce więc oną;
Przez tydzień woził nagą po okolicy
Mordercy białogłów i dzieci pod Płockiem
Torturę zadawał osinowym klockiem
Wbijając weń powoli...
Sprawdzając, czy go boli.
Krzyki słychać było przez niejedną nockę...
Gustujący w chłopcach kanonik z Wrocławia
Ani się obejrzał – już go Józef „sprawiał”
Tasaka pewnym ciosem....
Odtąd już, cienkim głosem,
Z własnym fiutem w zębach pokutę odprawiał.
Połowicę księcia na zamku w Tenczynku
„Za niecną niewierność Jejmości uczynków”
Lekko dręczył kołem,...
Rzyć wytaplał w smole,
Obrzuciwszy pierzem, pogonił po rynku.
Nie zdążył Józef dotknąć kpiarza z Czechów
Który wytykał króla życie w grzechu.
Na wyrok - „Skazanie ...
na oskórowanie!”.
Sam sobie zerwał boki... lecz ze śmiechu!
Plugawemu heretykowi z Trzebieży
Wyrokiem: „Niech więcej złych prawd już nie szerzy!”
Wyłamał Józef zęby...
I język odjął z gęby
Więc nieszczęśnik teraz dziąsła tylko szczerzy.
KAT KATował KATorżnika z KATalonii -
Sprawcę KATechety tępej KATatonii.
W KATakumbach pod KATownią...
Goleń tłukł KATany głownią
Wrzask utopił w KATarynki kakofonii.
Podskarbiemu, oszustowi w Gdańsku
Karę Józef wymierzył – po pańsku:
Publiczny wachlarz „uciech”...
Poprzez flaczków wyprucie.
Mieszczanie szaleli wrzeszcząc: „Drań! Sku...!”
Obleśnemu onaniście spod Kluczborka
Za: „Nazbyt jawne otwieranie rozporka
W obecności zwłaszcza młodych dam!”...
Rzekł: „świderek do jąderek mam”
Po czym do kastracji użył też toporka.
Zatwardziały bluźnierca spod Białowieży
Za: „słowa któremi obrażał Papieży...”;
Truciznę musiał jeść ...
Codziennie przez dni sześć.
Siódmego dnia Józef oznajmił – „Nie przeżył”.
Czarownicy złapanej nad Bajkałem
Groził kat – „wysmaruję gębę kałem”
Ta, prawie umrzeć gotowa....
Więc Józef do niej w te słowa:
- „Prima Aprilis! Nie becz! Żartowałem!!”
Grzeszącemu prałatowi z Poznania
Za: „lubieżne z klerykami doznania”
Przybił Józef do półki...
Oczęta za szypułki.
Nieczuły na - „Litości!” - zawołania.
Powrócił po latach kat Józef do Biecza
Emeryt, gdyż „katowanie odczłowiecza”.
Skrył narzędzia udręki......
Ale w „zasięgu ręki.”
Gdy trzeba by kogoś czasem okaleczać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz