Oto druga część wakacyjnych przygód Romka w rejsie po jeziorach mazurskich - tym razem w kierunku na północ od Mikołajek.
Miłej lektury !
Mikołajki
Wypłynął Romek z Mikołajskiego
Z Olą, co miała być „od wszystkiego”.
Lecz zmysły prysły,
„organa” zwisły,
Wyszło gdyż w koi - jest „do niczego”.
Tałty
Nudę na jachcie na jeziorze Tałty
A to z powodu dosyć długiej flauty
Rozpędził Romek
I kumpel – Tomek
Któremu Romek w kajucie był pchał tył.
Ryńskie
Pływał Romek nocą dokoła Ryńskiego
Nie mógł biedak znaleźć gwiazd Wozu Wielkiego
A obiecał pięknej Michelle
Że pokaże duży dyszel...
A sprawiał wrażenie człeka rozumnego..
Kanały
Kiedy Romek jacht holował po kanałach
Chciał by „szota” pociągnęła jedna mała
Aby „szotem” pchać jej „rufę”
Lecz za śmiałość dostał w „kufę”
I odpłynął w epitetach: „Skop! Muł! Wałach!”
Jagodne
Romek gnał Omegą w sztormie po Jagodnym.
Kursem chciałoby się rzec dosyć „przygodnym”
Gdy do tego nadszedł szkwał
Bom go w krocze mocno zdźgał.
Aż kwilił falsetem: „Czym ja już bezpłodny?”
Niegocin
Kursem zbieżnym Romek, gdzieś na Niegocinie
Płynął wprost na łódkę (ledwo ją ominie),
Czym wystraszył sternika
(uciekł z łodzi i znika!)
Zdumienie załogi poznał po jej minie.
Tajty
Raz halsował Romek ostro poprzez Tajty
Z przecudnym balastem „bujnej” Adelajdy.
Kręcił sterem niczym bąk
I to bez użycia rąk,
Kiedy Ada z wdziękiem zdjęła kuse majty.
Kisajno
Kiedyś znów Romek gdzieś na Kisajnie
Zbyt nadwyrężył swe mięśnie zadnie
Zdarł też bieliznę
Gdy na mieliznę
Wpłynęła łódka i „siadła” na dnie.
Dobskie
Żeglował raz Romek samotnie po Dobskim
Full wypas łódką więc miał gdzie – nie miał z kim.
Podszepnął „diabełek”:
- Fiutka zwiąż w supełek
Nie zapomnisz wtedy o żeglarzu „babskim”.
Dargin
Rzekł Romek do Wioli, gdyż sztorm na Darginie
„Trzymaj mocno rumpel! Inaczej tu zginiesz”.
Lecz jej, ancymonek,
Podał swój ogonek.
I wydał komendę: „Patrz prosto gdzie płyniesz”.
Kirsajty
Ledwo Romek złożył maszt przed Kirsajtami
Gdy go lekko Zosia musnęła biodrami.
Znowu „maszt” ma w pionie
Czoło w pocie tonie -
„Jak z wzwiedzionym masztem pływać pod mostami?”
Mamry
Sapał i złorzeczył wieczorem na Mamrach
Romek kiedy utknął przy sukienki klamrach
Biuściastej Marioli.
Jęczy, bo go boli,
To co nieuchronnie „rozsadzała” Viagra
Święcajty
Płynął Romek z latynoską przez Święcajty.
Donna tańcem wywołała spazmy frajdy.
A gdy ujrzał pozy rumby
Skręcił kołem o trzy rumby (*)
By w szuwarach abordażem zdjąć jej majty.
(*) Rumb – kąt równy 11 ¼ stopnia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz