wtorek, 13 października 2015

Dzień Nauczyciela


Rok temu na stronie poświęconej Pamięci o Wisławie Szymborskiej  został zorganizowany konkurs z okazji Dnia Nauczyciela.

Tym razem nielimerykowy, zadanie polegało na układaniu "czterowersówkek" o rymie ABAB.

W konkursie poszczęściło mi się :-) i muszę się pochwalić.
Ostatnia praca z poniższej listy wygrała konkurs.


Miłej zabawy w czytaniu :-)





Szkołą wstrząsnęły nowiny!
Precz katorga wieloletnia!
Odwołali egzaminy!
A to był „Pierwszego Kwietnia”

Dziwi się Kasia od wtorku,
Czemu brzuszek jej się zmienia?
Wyjaśnił fizyk w kantorku...
Że to jest prawo „ciążenia”.

Jaś na lekcji geometrii
narysował duże koło.
”Pokaż mi tu oś symetrii,
nie wiesz? Siadaj!.... ty pierdoło...”

Wszyscy krzyczą - koniec szkoły!
Tylko Jasio siedzi smutny,
Każdy biega dziś wesoły.
Los kujona jest okrutny.

Z siostrą się wydało wszystko.
Przekaz dotarł do młodzieży.
Za przygody z wuefistą,
drugi tydzień krzyżem leży.

W szkole mają dzisiaj wolne
Niby wtorek a niedziela
Jaś: - „na łóżko się pier...nę!”
Wiwat Dzień Nauczyciela!

Cała w strachu dziś Dyrekcja
Z wizytacją przybył biskup.
Ważna to religii lekcja..
Na zastępstwie woźny – przygłup.

„Onanista! Zbok ostatni!”
Głośno Krzyczy chłopców grupa,
Widząc jak się miota w szatni
Wuefisty goła dupa.

Matematyk, na potęgę
Sili się by „znaleźć iksa”.
Aż na skroni ma już pręgę.
Klasa: - Dzwonek! Nam to zwisa!

Padło z ust małego smyka,
Jak wykładał matematyk,
- Gdzie tu sens a gdzie logika?
Gdy omawiał aksjomaty.

Od stron porno, Informatyk
Łasy bywał na kobietki.
W lędźwiach słaby, cienki „patyk”..
Łykać musiał „V” tabletki.

Zwiały pchły, biolożka w nerwach
Wszędzie chaos co się zowie:
Panie drapią się po „przerwach”
A po „dzwonkach” zaś – panowie

Brak komentarzy: