Według kalendarza świąt nietypowych, PAŹDZIERNIK odznaczył się zachęcającymi do zlimerykowania świętami - jak to u mnie, w nieco krzywym zwierciadle
Zdjęcia - z zasobów internetu; nie znam autorów.
1 października - Światowy Dzień Ptaków
Jan zakochany w Madzi, po Wroniej
Szedł zadumany, myśląc wciąż o niej.
A tak erotycznie
I realistycznie,
Że krwią nabrzmiały mu nawet... skronie
Żona stróża się we wsi Gorszczyzna:
Chwali "kumo, ja muszę ci wyznać
(przy czym nadęła się fest)
Że mój mąż to anioł jest!"
Ona na to: "Mój też nie mężczyzna"
Wiosną o poranku, jamniki w Naprawie
Hasały beztrosko po wysokiej trawie.
- „Rozkoszne to brzuszka gilanie
Ale nam przyjemnie, kochanie...”
- „Chyba tobie, mnie interes odpadł - prawie...”
- Do kur wychodzę - rzekł rolnik z Krępy
Po czym od żony oberwał w zęby.
Nim padł za wznak
Pomyślał tak:
"W zdaniu ważne prócz słów są odstępy."
Spytał Wania co był z Astrachania
"Jak mam ustrzec się zaniemagania?"
"Traktuj fiuta jak resor,
(tak mu odrzekł profesor)
Co częstego wymaga klepania"
W listonosza, co uciekał gdzieś w Jaunde,
Dupsko wgryzł się bardzo mocno jakiś kundel.
Gdyż się wprosił bez pukania
Z jakąś paczką do oddania
A przy bramce to ten kundel był w sekundę.
Po ćwiczeniach z łączności Popiel z Barcelony
Przez ukochaną Lonę został opuszczony.
Bowiem towarzysko
Z siebie pośmiewisko
Zrobił wrzeszcząc wokoło: „Tu Popiel do Lony!”
Programista Jim usłyszał dziś w Ulsterze
"Pewien wirus brzydkie żniwo szybko zbierze
Gdy masz porty opuszczone"
Myśli przemkły jak szalone...
Pognał łączyć wszystkie porty w komputerze.
Jaś na widok Małgosi z Wągrody
Zwalił się jak ta kłoda do wody
Gdyż w pochyle, w szlafroku
Się przejrzała w potoku
A jej piersi doznały swobody
16 października - Dzień Szefa
Obyczajówka spod gminy Lipki
Mobilny patrol zebrała, szybki,
Mówi szef grupy:
- Ruszamy dupy!
Akcja na dzisiaj – „Zgarniamy Grzybki”
Zapraszam do historii o Janosiku:
https://limerozja.blogspot.com/.../bajania-o-janosiku.html
Po mistrzowsku listonosz z Biadaczki
Lizać serią mógł znaczki na paczki.
Gimnastykę języka
Ćwiczył z Lizą (nie wnikam...
Jakie Liza ma w domku "lizaczki").
Pewien problem ma Pierre z leniem z Wlenia:
Co Pierre zrobi - wnet leń go ocenia.
Aż, gdy Pierre'a publicznie
leń oceniał krytycznie,
wrzasnął nagle - Mam dość!! - Pierre do lenia.
Ewolucję modową ze Spały
Wiadomości krajowe podały
We świata strony cztery
“Dziś miejscowe hipstery
Założyły bez skarpet sandały”.
Pod sutanną krył proboszcz w Wilkasach
Miast kropidła, wielkiego... wielgasa
I gdy szedł przez rynek
To niejeden synek
Nogi za pas brał by skryć się w lasach
24 października
Miast słać e-mail, z listem kapłan spod Alwerni
Gnał rowerem do biskupa, nocą, w czerni.
I z hamulca to przyczyny
wprost pod pociąg wpadł na szyny
Przez co w taczki dwa dni flaczki kładli wierni
Operowa śpiewaczka z Milwaukee
Się szczyciła swym „C” tak wysokim
Że, gdy ćwiczyła nocą
Z pełną przepony mocą
Na Greenlandii budziły się foki
A kto powiedział że facet w spódnicy nie jest męski?
A kto powiedział że jak chłop ma spódnicę to zboczek?
Chyba, że... kumulacja jakaś wystąpi...
Wielka draka wstrząsnęła Springfield’em
Jakiś Szkot gonił w parku Matyldę
Draka była nie o to,
Że ją gonił z ochotą
Lecz o to, czego nie zakrył kiltem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz