Przygody bohaterów serialu, jako dziecko, śledziłem z zapartym tchem, a fascynacja serialem pozostała do dzisiaj.
Podejmując się opowiedzieć "limerykowo" nowe przygody głównych postaci serialowych, podjąłem próbę wplecenia w tekst gwary góralskiej.
Czy próba zakończyła się sukcesem? Pozostawiam ocenę Czytelnikom.
Dawnemi casy, spod samiuśkich Tater
Tak jako dzisiok tyz duł halny wiater.
Psywioł nam bajd bez liku
O dzielnym Janosiku
O ftórym ludzie godali – „bohater”.
Roz Janosik wiecorem, proci płota w Bukowinie
Cosik za długo majstrował przy zapasce Marynie.
Pedzioła – „Skońcył ci sie cas
Byś kcioł, downo byś na mnie wlazł”
Chyciła ciupage, „zagrała” mu na łepetynie.
Psydybali Marynę w kaplicy pod Lipnicą
Jak się targa i mocuje z wielgachną gromnicą.
- „Łostow-ze te świcke
Zmarnujes se picke...”
Łona na to: - „Przeca nie bede wiecną dziewicą...”
Skokoł se roz Kwicoł brodem bez Dunajca
Omskły mu sie kierpce - wpod w wode po jajca.
Łobacyli to zbójniki
Prześmiewali – łokrutniki:
- „Nie boj, nie utonies, mos kawał bzuchalca!”
Pedzioła – „Skońcył ci sie cas
Byś kcioł, downo byś na mnie wlazł”
Chyciła ciupage, „zagrała” mu na łepetynie.
Psydybali Marynę w kaplicy pod Lipnicą
Jak się targa i mocuje z wielgachną gromnicą.
- „Łostow-ze te świcke
Zmarnujes se picke...”
Łona na to: - „Przeca nie bede wiecną dziewicą...”
Skokoł se roz Kwicoł brodem bez Dunajca
Omskły mu sie kierpce - wpod w wode po jajca.
Łobacyli to zbójniki
Prześmiewali – łokrutniki:
- „Nie boj, nie utonies, mos kawał bzuchalca!”
Tańcowoł se Pyzdra w karcmie w Rzepiskach
Wymachując kulką dokoła klepiska.
Zawinoł się w śnurek
Bechnoł głowom w murek
Wstoł, otrząsł sie – „Łeb to mom jako skaliska”.
Wymachując kulką dokoła klepiska.
Zawinoł się w śnurek
Bechnoł głowom w murek
Wstoł, otrząsł sie – „Łeb to mom jako skaliska”.
Jaśnie (tfu) Pan hrabia, na zamku w Niedzicy
Porwoł Kaśkę ze wsi, kcioł „uzyć” dziewicy.
Dyć zbóje go cichcem spili
Dziywke na cas podmienili.
Jak sie rano zbudził - lezoł na kozicy
Porwoł Kaśkę ze wsi, kcioł „uzyć” dziewicy.
Dyć zbóje go cichcem spili
Dziywke na cas podmienili.
Jak sie rano zbudził - lezoł na kozicy
Kiesi zaś Murgrabia (tfu) jak był w Czorsztynie
Zabocył o świecie – zakochoł sie w dziewczynie
Ozwoł sie – „Chodź ze mną, dam dutki"
- „Nie póde, boś pewnie ‘malutki’
I cosik za mocno cuchras sie w pachwinie”.
Hyboł Wróblik wartko po pyrci pod Sromowce
Na bobku sie poślizgnął i rymnoł na łowce,
Co sie pasła. Ta w pisk!
A zbójnik – „Zawrzyj pysk”
Chycił za usy, zatargał hań kaj jałowce.
Na bobku sie poślizgnął i rymnoł na łowce,
Co sie pasła. Ta w pisk!
A zbójnik – „Zawrzyj pysk”
Chycił za usy, zatargał hań kaj jałowce.
Pognoł Gąsior do jednej dziywki za Milówką,
- „Pódź ino do lasu, mom ja do ciebie słówko”
Ryftyk legli w trawe,
Dyć pokpili sprawę:
Do nicego nie dosło, a to dzieki mrówkom.
- „Pódź ino do lasu, mom ja do ciebie słówko”
Ryftyk legli w trawe,
Dyć pokpili sprawę:
Do nicego nie dosło, a to dzieki mrówkom.
Hrabiankę na balu u ślachty w Zubrzycy
Chycili w łobroty przebrani zbójnicy
A Harnaś to nojwięcy
Łobraco ją a jęcy..
Bo mu sie zaś „ciulik” przytrzasł w nogawicy.
Chycili w łobroty przebrani zbójnicy
A Harnaś to nojwięcy
Łobraco ją a jęcy..
Bo mu sie zaś „ciulik” przytrzasł w nogawicy.
Poseł roz Kuśmider do chopa kaj Jaworki
Kupić do fajecki machorki ze dwa worki.
Beło mo barzo wesoło...
Kupił – ale inne „zioło”
Musioł sie potem lecyć u jednej znachorki.
Kupić do fajecki machorki ze dwa worki.
Beło mo barzo wesoło...
Kupił – ale inne „zioło”
Musioł sie potem lecyć u jednej znachorki.
Jakubek, hadry cłek, kiesi zaś w Suchej Horze
Cudów u Kaśki probowoł sukać w łoborze.
Po ćmoku zmacoł - ale buhaja
Byk straśnie sharatał mu jaja
A zbój ze sromoty ucik. Az na Pomorze.
Jenerał na czele wojsk, koło wsi Ząb
Łobacył dwóch chłopów, wydał rozkaz – „Rąb!”
Zbójcy w zasadzce ich stłukli.
Ze śmiechu sie prawie rozpukli:
- „To ci wojok... mundry – a gupi kiej głąb”.
Łobacył dwóch chłopów, wydał rozkaz – „Rąb!”
Zbójcy w zasadzce ich stłukli.
Ze śmiechu sie prawie rozpukli:
- „To ci wojok... mundry – a gupi kiej głąb”.
Zacaił sie raz w karcmie Bardos, w Kościelisku
Na Janosika, by go mocno sprać po pysku,
Bo mu wyonacył kobitke.
Dyć Harnaś mioł cud łokowitke...
Popili i pod stołem zasnęli w uścisku.
Na Janosika, by go mocno sprać po pysku,
Bo mu wyonacył kobitke.
Dyć Harnaś mioł cud łokowitke...
Popili i pod stołem zasnęli w uścisku.
Chłopy i baby w bacówce na Kozim Wierchu
Baciarzyli sie moc przy ryktowaniu serków
Baby pokazywały cipki
Chłopy zasie gnietli łoscypki
A potem znikali na kwilke pośród smreków.
Baciarzyli sie moc przy ryktowaniu serków
Baby pokazywały cipki
Chłopy zasie gnietli łoscypki
A potem znikali na kwilke pośród smreków.
Kiesi zaś hajduki skocyli w Dolinie Roztoki
Na zbójców. Ba, ale coz to byli za nieboroki...
Tak ich Janosikowe sprali,
Ze ino po smrekach hycali,
A w gałęziach świyciły ich gołe dupy i ptoki.
Cemu Jondruś i Waluś mają kłopot z miedzom?
Ze sie o nią szarpią, mało co sie nie „zjedzom”?
Cy bedom kiesi gazdować?
Cy cołkie zycie zbójować?
Tego do dzisiok najmędrse głowy nie wiedzom.