Tym razem nie będzie limeryków :-)
W konkursie ogłoszonym swego czasu na stronie "Pamięć o Wisławie Szymborskiej" dotyczącym ogólnie mówiąc "szkoły, nauczycieli i nauki w ogóle", należało w formie czterowersu 8-mio sylabowego o układzie rymów ABAB (lub BABA jeśli ktoś miał problemy z ABABem) opowiedzieć zabawną, pikantną niekiedy historyjkę.
Prace jakie przesłałem do konkursu rozpoczynam wierszykiem który wygrał konkurs :-)
Zwiały pchły, biolożka w nerwach
Wszędzie chaos co się zowie:
Panie drapią się po „przerwach”
A po „dzwonkach” zaś – panowie
Szkołą wstrząsnęły nowiny!
Precz katorga wieloletnia!
Odwołali egzaminy!
A to był "Pierwszego Kwietnia"
Dziwi się Kasia od wtorku,
Czemu brzuszek jej się zmienia?
Wyjaśnił fizyk w kantorku...
Że to jest prawo "ciążenia".
Jaś na lekcji geometrii
narysował duże koło.
"Pokaż mi tu oś symetrii,
nie wiesz? Siadaj!.... ty pierdoło..."
Wszyscy krzyczą - koniec szkoły!
Tylko Jasio siedzi smutny,
Każdy biega dziś wesoły.
Los kujona jest okrutny.
Z siostrą się wydało wszystko.
Przekaz dotarł do młodzieży.
Za przygody z wuefistą,
drugi tydzień krzyżem leży.
W szkole mają dzisiaj wolne
Niby wtorek a niedziela
Jaś: - "na łóżko się pier...nę!"
Wiwat Dzień Nauczyciela!
Cała w strachu dziś Dyrekcja
Z wizytacją przybył biskup.
Ważna to religii lekcja..
Na zastępstwie woźny – przygłup.
„Onanista! Zbok ostatni!”
Głośno Krzyczy chłopców grupa,
Widząc jak się miota w szatni
Wuefisty goła dupa.
Matematyk, na potęgę
Sili się by „znaleźć iksa”.
Aż na skroni ma już pręgę.
Klasa: - Dzwonek! Nam to zwisa!
Padło z ust małego smyka,
Jak wykładał matematyk,
- Gdzie tu sens a gdzie logika?
Gdy omawiał aksjomaty.
Od stron porno, Informatyk
Łasy bywał na kobietki.
W lędźwiach słaby, cienki "patyk"..
Łykać musiał "V" tabletki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz